Plenery ślubne wyjazdowe są coraz bardziej popularne. Przestrzeń, spokój, bliskość natury, kojący szum fal i zachody słońca nad morzem maja wiele uroku. Zdjęcia ślubne nad polskim morzem to wyjątkowa okazja nie tylko do unikatowych zdjęć, to też świetna okazja na wspólny wypad, szczególne jeśli jesteście z drugiego końca Polski. Szczęśliwi kilometrów nie liczą!
Dobra fotografia ślubna powinna to nie pojedyncze pocztówkowe widoczki z para młodą po środku kadru. To historia, która wciąga, różnorodna i ciekawa, wyciskająca maksimum z jednego miejsca. Kilka oderwanych od siebie zdjęć w topowych miejscach tak naprawdę jako całość niczego głębszego nie wnosi, nie kryje historii i wspomnień. Dlatego często z naszymi parami stawiamy na jedno miejsce i na nim budujemy opowieść.
Ale co wybrać? Gdzie najlepiej zrealizować ślubny plener nad morzem? Linia brzegowa Bałtyku liczy prawie liczy prawie 800 km! Jak się więc domyślacie, miejsce na sesję to nie tylko klasyczne skojarzenia: molo w Sopocie, czy Gdańska Starówka. Spotkacie tu klifowe zbocza, zatoki i mierzeje, piaszczyste i kamieniste plaże, wędrujące wydmy, sosnowe lasy, urocze miasteczka. Każdy znajdzie tu coś dla siebie.
Najpiękniejsza sesja plenerowa nad morzem to tak naprawdę Wy i morze! Niczego więcej nie potrzeba.
Planując sesję warto jednak wziąć pod uwagę kilka niezwykle fotogenicznych morskich scenerii. Po pierwsze Łeba i słynne ruchome wydmy. Pustynny klimat i niesamowita aura, nie bez powodu to miejsce uważane jako jedno z piękniejszych w Polsce.
Po drugie półwysep Helski - to tutaj możecie mieć wiatr we włosach i oglądać bajeczne zachody słońca! I chyba najcześciej wybierane miejsce na plener ślubny nad morzem - klify i plaża w Orłowie – dla lokalnych z pewnością temat banalny i sztampowy niczym wieża Eiffla w Paryżu. Dla nas była jedną z tych sesji, które bardzo chcieliśmy zrealizować nad morzem.
Sesja nad morzem to z jednej strony bardzo romantyczny klimat, a jednocześnie surowy i minimalistyczny. Dla fotografa ślubnego nadmorskie krajobrazy są po prostu piękne kompozycyjnie. No i to światło! Pamiętajcie jeśli wybierzecie Gdynię, że plaża usytuowana jest w zatoce a słońce chowa się za drzewami, nie za horyzontem. Jest to więc jedno z niewielu miejsc nad morzem bałtyckim, gdzie nie uświadczycie zachodu słońca.
Realizując sesję zdjęciową chcieliśmy zmierzyć się z jednostajnym, nieco monotonnym krajobrazem i opowiedzieć o miłości. Zaczęliśmy o świcie. I choć nie przywitało nas spektakularne światło, to było bardzo magicznie. Niemal pastelowo. Nie tylko za sprawą refleksów na wodzie ?
Miejsce na sesję ślubną to nie wszystko. Gosia i Paweł wypełnili zdjęcia uczuciem i ciepłem gestów. To oni grali tu pierwsze skrzypce. Od czasu do czasu towarzyszyły im też mewy.Nie potrzebujecie mieć specjalnego pomysłu na sesje. Bawcie się tym czasem! Niech to będzie dzień, który będziecie długo i miło wspominać.
Nie zdołamy opowiedzieć wszystkiego, dlatego zobaczcie całość i niech resztę dopowiedzą obrazy. ?Jeśli ty także marzysz o zdjęciach ślubnych nad morzem - koniecznie daj nam znać! Nie trzeba specjalnych przygotowań, wystarczy wybrać czas i miejsce, które w duszy Wam gra. O resztę zadbamy!
